Jak zarządzać planowaniem produkcji?
Zacznę od tego, że nie jest to post o zarządzaniu zespołem. Bo to temat na osobną książkę. Dzisiaj chciałem skupić się na procesowej stronie i to w bardzo dużym uproszczeniu.
Planowanie produkcji jest skomplikowanym i trudnym procesem. W dalszym ciągu wiele osób uważa, że wystarczy znać excela, lubić SAPa i cyferki, żeby być planistą. Jest to potworny błąd, który kosztował już niejedną organizację miliony dolarów. Ale to też jest temat na zupełnie inną rozprawę.
Zacznę inaczej. Zarządzanie procesem planowania jest łopatologicznie proste i opiera się na trzech krokach:
- Krok pierwszy – stworzenie planu (lub korekta istniejącego)
- Krok drugi – kontrola realizacji planu, czyli weryfikacja, czy został on wykonany zgodnie z założeniami
- Krok trzeci – podjęcie działań, zaczynając od identyfikacji odchyleń, działań korygujących/ zaradczych, analiza lessons learned aż po korektę planu (czyli powrót do kroku pierwszego).
Po kroku trzecim wracamy do pierwszego. Kurtyna.
Skoro to takie proste to, dlaczego w ogóle o tym wspominać? Ponieważ w dalszym ciągu wiele działów planowania produkcji ogranicza się do kroku pierwszego. Albo realizuje dwa pozostałe (lub jeden z nich) tylko ad hoc, w razie potrzeby albo w sytuacji eskalacji. Przyczyn jest tego wiele, zaczynając od tego, że do planowania produkcji wyznaczane są osoby bez odpowiednich kompetencji i zrozumienia istoty tematu.
Ale wracając do sedna, te trzy elementy czy plan, kontrola i działania powinny być trzonem każdego procesu planowania produkcji, powinny być esencją każdego dnia planisty. Aby skutecznie je realizować konieczne jest jeszcze kilka elementów które odpowiadają za skuteczny przebieg procesu:
- Standard
- Rutyna
- Dyscyplina
- Kontrola
Standard –czyli zdefiniowanie jak mamy wykonać plan, jak mamy przeprowadzić jego kontrolę i kiedy oraz jakie podejmować działania.
Rutyna – definicja tego, kiedy wykonujemy które czynności oraz z jaką częstotliwością je wykopujemy
Dyscyplina – czyli trzymanie się wyznaczonego standardu i rutyny każdego dnia
Kontrola – kontrola podstawą zaufania, czy to chodzi o zaufanie do kogoś czy do samych siebie. Musimy być w stanie skontrolować, czy trzymaliśmy dyscyplinę, czyli czy wszystkie czynności zostały wykonane zgodnie ze standardem i w zadanej rutynie.
Trzymając się tych dwóch zestawów można uniknąć 80% problemów, które występują, jeśli ich nie się ich nie trzymamy. Przez co rozumiem, że nie stosując się do nich z pewnością popadniemy prędzej czy później w duże kłopoty. I nie pomogą nam tutaj najlepsi konsultanci, software za grube miliony czy najbardziej wymyślne pliki excelowe. Dopóki nie opanujemy podstaw, nie będziemy w stanie osiągnąć dobrym rezultatów.